Archidiecezjalne Sanktuarium Pasyjno-Maryjne
Kalwaryjskiej Matki Zawierzenia na Kalwarii w Praszce



Sanktuarium – miejsce pielgrzymowania, święte wizerunki, wota i relikwie

Ks. dr Stanisław Gasiński (UKSW – Warszawa)

W Liście apostolskim o pielgrzymowaniu do miejsc związanych z historią zbawienia Jan Paweł II podkreśla, że chociaż Bóg jest obecny w równej mierze we wszystkich miejscach na ziemi (cały świat to Jego „świątynia”), to istnieją jednak święte przestrzenie, gdzie spotkanie z Nim może stać się przeżyciem głębszym. Papież wskazuje na miejsca, które Bóg wybrał, aby rozbić swój „namiot” między ludźmi, aby człowiek mógł bardziej bezpośrednio spotkać się z Panem. W Starym Testamencie takim miejscem była świątynia jerozolimska, a w Nowym Przymierzu ta „koncentracja” świętej przestrzeni osiąga szczyt w Jezusie Chrystusie (Jan Paweł II, List o pielgrzymowaniu do miejsc związanych z historią zbawienia, 29 czerwca 1999, 1-3).

Miejsca święte – sanktuaria – są jakby nasycone większą obecnością Boga. Są to miejsca związane: 1) z objawieniem Boga w Starym Przymierzu (Synaj, Jerozolima – świątynia); 2) z życiem Jezusa; 3) z życiem i objawieniami Matki Bożej; 4) z życiem apostołów i świętych.

Sanktuaria są to miejsca, które w sposób szczególny swoją obecnością uświęcił sam Bóg poprzez swojego Syna Jezusa, poprzez Maryję, czy wreszcie przez innych ludzi świętych. Właśnie tam Bóg czeka na człowieka na jego drodze życia, a ludzie mniej lub bardziej świadomie szukają Go. Ciekawym zjawiskiem naszych czasów jest fakt, iż coraz więcej ludzi podróżuje do różnych miejsc w poszukiwaniu sacrum. Można zasadnie powiedzieć, że tak duże nasilenie ruchu pielgrzymkowego stanowi jeden z najbardziej znaczących przejawów życia Kościoła katolickiego w Polsce u schyłku drugiego tysiąclecia. Na ten fenomen zwraca uwagę również Jan Paweł II: „Człowiek współczesny ponownie odkrywa Sacrum, choć nie zawsze umie je nazwać po imieniu” (Jan Paweł II, Przekroczyć próg nadziei, Lublin 1994, s. 44). Głównym celem duszpasterstwa w sanktuarium jest zawsze praca nad ożywieniem wiary i nieustannym nawracaniem się. Duszpasterstwo w sanktuarium jest zatem szansą dla odnowy Kościoła, a także szansą, którą Kościół daje ludziom swego czasu, aby ci odnowili swoją wiarę. Może ono pomóc współczesnemu człowiekowi dotknąć miejsca świętego, aby mógł on kształtować swoją postawę religijną.

Święte wizerunki, wota i relikwie

Z sanktuariami związane są nieodłącznie przedmioty kultu, które jako znaki mają pobudzać do wiary i prowadzić do spotkania z Bogiem, co jest ich podstawowym zadaniem. Mają one swoje symboliczne znaczenia i wyrażają pewną rzeczywistość.

Sztuka sakralna Zachodu zwraca uwagę bardziej na estetykę, kunszt i piękno, natomiast sztuka Wschodu na symbolikę, warsztat i teologię wizerunków. Od samego początku tworzenia tych wizerunków towarzyszy – szczególnie artystom Wschodu – modlitwa, post i umartwienie. W takiej atmosferze powstają dzieła cieszące się kultem i stanowiące dla owych ludzi miejsce – przestrzeń spotkania z tymi osobami, które przedstawiają. Sacrum ikony pobudza wiernych do wiary i poczucia wielkości tajemnicy, wobec której stają. Najprawdopodobniej to jest przyczyną tego, że wspomniany rodzaj sztuki cieszy się ciągle popularnością, a ten rodzaj wizerunków stanowi źródło żarliwej modlitwy, przez której moc Bóg udziela wiernym swych łask.

Ojciec Święty, odnosząc się do tych wizerunków, ukazywał wschodnią teologię ikony. Stwierdził, że święci są pośród tych ikon, które ich przedstawiają. Są one znakami ich obecności wśród Kościoła pielgrzymującego. Przez nie przemawiają do wiernych i upraszają u Boga potrzebne łaski. Należy jednak podkreślić, że niewłaściwie rozumiany i praktykowany kult wizerunków może szkodzić pobożności wiernych. Warto zaznaczyć, że teologie wizerunków, pozytywne i negatywne skutki związane z ich kultem szczegółowo opracował św. Jan od Krzyża. Niebezpieczeństwem, na które wskazywał, jest to, że człowiek poprzez zmysły może zatrzymać się tylko na zewnętrznym wymiarze wizerunków, co może stanowić realną przeszkodę w spotkaniu z Bogiem.

a) Obrazy Najświętszej Marii Panny

W przypadku wizerunków w większości wypowiedzi Jana Pawła II dotyczyły obrazów Matki Bożej. Poniekąd te wskazówki można też odnieść do wizerunków Chrystusa, aniołów, świętych i błogosławionych. W Lubaczowie zwrócił się do Panny Maryi w sposób bardzo bezpośredni: Ty, Matko, z tylu sanktuariów na prastarych ziemiach ruskich i głęboko w Rosji, wśród tych swoich ikon jesteś obecna i czuwasz, nie pozwalasz, żeby zginęły, i odradzasz i torujesz po macierzyńsku drogi Twojemu Synowi, powtarzając wciąż „Co On wam każe, to czyńcie” (Na zakończenie Mszy św., Lubaczów, 3 czerwca 1991 r.). W tych słowach wyraził wiarę, że Matka Boga jest obecna wśród swoich wizerunków i czuwa, czyli jest ciągle gotowa nieść pomoc tym, którzy tej pomocy potrzebują. W tych wizerunkach staje się znakiem obecności i broni, aby wiara ludzi i miejsca jej kultu przetrwały. Wspiera, aby ta zażyłość pomiędzy Nią i Jej ludem odradzała się, a przez to chce prowadzić do Chrystusa i do życia zgodnego z Jego Ewangelią.

O jasnogórskim obrazie powiedział, że w tym błogosławionym wizerunku przebywa pośród swego ludu (Homilia w czasie Mszy św. odprawionej na Stadionie Dziesięciolecia, Warszawa 17 czerwca 1983 r.). Wskazał na bardzo ścisłą, być może bardzo namacalną obecność Bożej Matki przez ten wizerunek.

Na innym miejscu Ojciec Święty powiedział, że Maryja przemówiła w swoim czasie tym wizerunkiem, poprzez który wyraziła się Jej macierzyńska obecność (Homilia w czasie Mszy św. odprawionej pod szczytem Jasnej Góry, Częstochowa, 4 czerwca 1979 r., 1).W przenośny sposób wyraził papież to, czego doświadczyli Polacy ze strony Matki Bożej obecnej w Jej cudownym wizerunku. Być może mówiąc, że przemówiła, chodziło Ojcu Świętemu o Jej przybycie w cudownej ikonie do Polski, być może, o jakąś nadzwyczajną łaskę, której udzieliła narodowi.

W 1979 r. Ojciec Święty pełen zdumienia wiary powiedział: Przedziwne jest zaiste owo królowanie Matki za pomocą Jej jasnogórskiego wizerunku (Homilia w czasie Mszy św. odprawianej pod szczytem Jasnej Góry dla pielgrzymów z Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego, Częstochowa, 6 czerwca 1979 r., 1). W tym przypadku królowanie znaczy tyle, co służenie. Służenie to dzielenie się swoim życiem. Dzielenie się swoim życiem to tyle, co obdarowywanie kogoś tym, co się najcenniejszego posiada. Królowanie Matki Boga za pomocą Jej wizerunku to tyle, co wspieranie i pomaganie tym, którzy tej pomocy potrzebują i o nią się zwracają. Przedziwne królowanie to przedziwne udzielanie, wypraszanie łask u Bożego tronu przez Bogurodzicę dla wiernego ludu.

b) Wizerunki świętych

W cerkwi Ojców Bazylianów Ojciec Święty, stojąc przed relikwiami i ikoną męczenników z Pratulina, powiedział: Wpatrujemy się w ich świetlany przykład wiary prostej, szczerej i bezgranicznej. Ci męczennicy, kierując się głęboką wiarą, oddali życie w obronie swojej przynależności do Kościoła greckokatolickiego. Wizerunek przemawia życiem i postawami tych, których przedstawia. Staje się w ten sposób znakiem, jaki należy w sposób umiejętny odczytać.

Wizerunki świętych w jakiś sposób uobecniają tych, których przedstawiają, gdyż wierni przez te wizerunki wypraszają sobie ich orędownictwo w niebie. Są one niejako miejscem spotkania Kościoła pielgrzymującego z Kościołem triumfującym. Święci towarzyszą przez te znaki ludziom żyjącym na ziemi. Znaki te niejako kierują myśli ku górze, gdyż święci swoją postawą zachęcają i mobilizują tych, którzy pielgrzymują, aby szli ich śladami do Chrystusa, aby kroczyli drogą Ewangelii. Wizerunki ułatwiają kontakt człowiekowi ze świętym, przez co w konsekwencji łączą go z samym Bogiem, którego chwała objawia się we wszystkich świętych. Mogą być one postrzegane jako okna do świata nadprzyrodzonego.

c) Wota

Jednym z przejawów kultu w sanktuariach są wota (wota sztuki ludowej powinny być przechowywane w sanktuariach lub w ich pobliżu i właściwie zabezpieczone – por. KPK 1234, 2). Słowo to z języka łacińskiego oznacza ofiary przeznaczone ślubem, obrazy lub figurki, które symbolizują ten ślub; są wyrazem wdzięczności. Zwyczaj ten jest bardzo stary. Znany był w religiach przedchrześcijańskich, znany jest w obecnych wielkich religiach świata oraz w świecie chrześcijańskim. W zależności od danych regionów i zwyczajów, mają one różną formę. Są one przejawem czci, jak również wyrazem wdzięczności za pewną łaskę wyświadczoną w danym sanktuarium lub przez pośrednictwo tej osoby, której dane miejsce kultu jest poświęcone.

Papież wspominał takie formy kultu z historii Kościoła w Polsce. Przykładem tego jest król Jan III Sobieski, który po odniesionym zwycięstwie nad Turkami pod Wiedniem, udał się do grobu św. Jana Kantego i tam złożył zdobyczne buńczyki. Innym przykładem jest wspomniany przez Ojca Świętego Kielich Życia i Przemiany Narodu, który został ofiarowany przez kobiety polskie jako wotum Maryi za sześćset lat Jej obecności w Obrazie Jasnogórskim. Na nim została uwieczniona podobizna bohaterskiej kobiety, sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej, która tuli w swoich ramionach niemowlę.

Oprócz podanych przykładów, Jan Paweł II osobiście składał w różnych sanktuariach swoje wota. Ze wspomnianych przez niego należy wymienić: papieską różę, którą złożył w Roku Maryjnym 1987 u stóp obrazu Matki Bożej z Kalwarii Zebrzydowskiej jako wyraz wdzięczności za wszelkie łaski, które ona uprosiła pielgrzymom i za to, czym Ona była i nie przestała być w jego życiu; podobna róża wcześniej została dana Matce Bożej Częstochowskiej w roku 1979; stułę, w której przewodniczył Najświętszej Ofierze na Jasnej Górze 6 czerwca 1979 r., przekazał sanktuarium maryjnemu w Piekarach Śląskich; świecę paschalną przywieziona z Rzymu i kielich, jako szczególne wotum – do sanktuarium św. Jadwigi w Trzebnicy. Był to wyraz wdzięczności papieża za łaskę wyboru jego na Stolicę Apostolską w dniu liturgicznego wspomnienia tej świętej. Przez to stała się ona patronką dnia wyboru pierwszego Polaka na ten urząd. Godny uwagi jest fakt, że świątynia Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem, którą konsekrował 7 czerwca 1997 r., została wybudowana jako wotum wdzięczności za ocalenie jego życia w czasie zamachu (Homilia w czasie Mszy św. i konsekracji kościoła Matki Bożej Fatimskiej, Zakopane, 7 czerwca 1997 r., 3).

d) Relikwie

Z kultem relikwii łączą się liczne formy pobożności ludowej. Cześć relikwii powinna jednak być wolna od elementów zabobonnych. Jako znak mają one za zadanie pomóc w nawiązaniu kontaktu z danym świętym, a przez niego z samym Bogiem. Z tego względu niewłaściwym rodzajem traktowania relikwii są zabobonne dewiacje. Niemniej jednak Jan Paweł II pokazywał, jak powinien wyglądać właściwy sposób czczenia relikwii i mówił o pozytywnych cechach i owocach tego rodzaju kultu. Te wypowiedzi namiestnika Chrystusa są bardzo cenne we współczesnym świecie katolickim, gdyż ów kult przez wielu katolików jest krytykowany, podważany i ośmieszany. Używa się ich w sposób niewłaściwy, niezgodny z celem. Przykładem może być włócznia, którą przebito bok Jezusa. Znajduje się ona w muzeum w Wiedniu. Przy wejściu do muzeum na regale z książkami znajduje się wyeksponowana i dobrze opracowana w sposób naukowy książka dotycząca historii i wyników badań tej relikwii. Oprócz tej książki wyeksponowane są pocztówki z tą relikwią. Jest to pewnego rodzaju chwyt reklamowy, który wzbudza ciekawość turystów i zachęca do zwiedzania muzeum. By zobaczyć tę i inne relikwie, należy kupić bilet. Taki sposób postępowania jest nową formą świętokradztwa (zob. KKK 2120), przez co zdobywa się pieniądze. Relikwia nie spełnia już swojego zadania, jakim jest przeznaczenie do kultu, ale stanowi eksponat muzealny. Jest to desakralizacja tego, co święte. To pewnego rodzaju profanacja. Podobne przypadki mają miejsce w Polsce. Przykład stanowi czaszka św. Barbary pochodząca z Czerwińska nad Wisłą. Ksiądz Zaleski zalicza ją do znacznych relikwii, które znajdują się w Polsce (por. W. Zaleski, Święci na każdy dzień, Warszawa 1997, s. 855). Sprowadza się to do tego, że relikwie są umieszczone w muzeum i wypożycza się je jako eksponaty do innych muzeów. Tak było choćby z wystawą w zamku w Malborku (zob. Imagines Potestatis. Muzeum zamkowe w Malborku, 8 czerwca – 30 września 2007 r. [folder]).

To przykłady, jak zmienia się podejście ludzi do relikwii. Wcześniej sporządzane były dla nich piękne i bogate relikwiarze, co było czymś logicznym. Relikwiarze były dla relikwii. Obecnie jest odwrotnie. Wartość dla ludzi stanowi opakowanie, a nie zawartość. Ci ludzie nie liczą się z tym, co święte, co stanowi przedmiot kultu. Dla nich wartość ma zabytek i kunszt, a nie relikwie. Należałoby zaprzestać tego rodzaju profanacji i desakralizacji. Relikwie powinny wrócić na swoje miejsce – do kultu, a puste relikwiarze dla ich bezpieczeństwa przed kradzieżą na właściwe miejsce. Innymi słowy – to, co stanowi przedmiot kultu, powinno wrócić do kultu, a to, co jest zabytkiem – na swoje miejsce. Takie relikwie powinno się przełożyć do nowych skromnych relikwiarzy, ich autentyczność zbadać i wtedy przywrócić do kultu. Przy znacznych relikwiach warto byłoby zbadać ich historię. Relikwie św. Barbary są cenne: cieszy się ona kultem w Polsce, w Europie Środkowej i w Kościele wschodnim. Przykładem tego kultu może być grecka świątynia w Gőreme (zob. Ö. Demir, Kapadocja. Kolebka cywilizacji, s. 45) i w Meteorach (zob. T. Provatakis, Historia klasztorów i monastycyzmu, Ateny, s. 50) oraz koptyjski kościół św. Barbary w Kairze. W tych dwóch ostatnich miejscach przechowywane są relikwie tej świętej. W kościele w Kairze w miejscu zwanym sanktuarium, gdzie przechowywane są relikwie różnych męczenników, ta święta zajmuje czołowe miejsce. Kult tej świętej i kult jej relikwii może stanowić drogę ekumenizmu pomiędzy tymi wyznaniami, w których cieszy się ona sławą. Takie relikwie powinny być zabrane z muzeum i przekazane do miejsca, gdzie dana postać otoczona jest kultem. Powinny być przekazane w to miejsce, gdzie jest kult, a odebrane tym, którzy nie mają nabożeństwa do danego świętego. Takie zaś sanktuarium mogłoby mieć wymiar ekumeniczny, gdzie na wspólną modlitwę przychodziliby czciciele tej świętej z różnych wyznań.

W historii kultu relikwii świętych znane są też inne przypadki, kiedy relikwie traktowano jako eksponaty i wystawiano w gablotach muzealnych. Tak było chociażby z relikwiami św. Andrzeja Boboli, które były na wystawie w muzeum w Moskwie. W tym przypadku tego świętokradzkiego czynu dopuścili się niewierzący bolszewicy walczący w Kościołem (por. M. Paciuszkiewicz, Dzieje kultu relikwii, w: Będę jej głównym patronem, red. M. Paciuszkiewicz, Kraków 1995, s. 35). Relikwie traktowane jako eksponaty mogą ranić religijne uczucia wierzących, którzy oddają cześć świętym – takie ich traktowanie jest przejawem braku szacunku do tego rodzaju przedmiotów kultu. Przykładem tego mogą być również relikwie tego świętego jezuity. Ateiści wzięli z gabloty do magazynu relikwie męczennika, gdy spostrzegli, że ludzie zaczęli przed gablotą oddawać cześć temu eksponatowi.

Kult relikwii popierały: Sobór Trydencki (25. sesja 3 grudnia 1563 r.) i liczni święci: Cyryl z Jerozolimy, Bazyli Wielki, Jan Chryzostom, Jan Eudes (F. Bouchard, Wielkie cuda pobożności, Gdańsk 2002, s. 31-33), Hieronim, Ambroży, Augustyn, Grzegorz z Nyssy, Maksym z Turynu. Świadectwa egzorcystów potwierdzają fakt, że z relikwiami związani są w pewien sposób święci, co odczuwają i na co reagują złe duchy (J. Cruz, Aniołowie i diabły, Gdańsk 2003, s. 252).

Jan Paweł II swoją postawą i przykładem oraz wypowiedziami potwierdzał i umacniał kult relikwii nie tylko w Polsce. Obrazują to jego pielgrzymki do sanktuarium relikwii Całunu Turyńskiego w 1980, 1988 i 1998 r. Warto zaznaczyć, że pielgrzymował do tego sanktuarium jeszcze przed swoim wyborem na Stolicę Apostolską w 1978 r. (por. Jan Paweł II do nas o Całunie, w: Jezus żyje!, 9 [1999] s. 27). Świadczą o tym również jego pielgrzymki do Ziemi Świętej i innych miejsc związanych z relikwiami Jezusa, Maryi i świętych.

Różne formy kultu relikwii ulegają pewnym zmianom, ale ów kult i zainteresowanie takimi przedmiotami nie ustaje. Niektóre z nich z różnych powodów zostały odsunięte na margines, aby poprzez różne okoliczności, zdarzenia i odpowiednio przeprowadzone badania na nowo i z nową mocą powróciły do kultu. Tak się stało ze wspomnianym już Całunem Turyńskim. Warto zaznaczyć, że w ostatnim czasie, już po pontyfikacie Jana Pawła II, na nowo została odkryta inna relikwia Pana Jezusa – Chusta z Manoppello, do której we wrześniu 2006 r. odbył pielgrzymkę papież Benedykt XVI.

W przypadku relikwii osób świętych Jan Paweł II przypominał różne fakty z historii Kościoła w Polsce, które są przykładem różnych form i przejawów kultu tych przedmiotów. Formy te zakorzenione są w tradycji Kościoła powszechnego. Do nich należą: Msze wotywne przy grobach (relikwiach) świętych, różne nabożeństwa, spotkania, pielgrzymki, peregrynacje, przywożenie relikwii na ważne kościelne i państwowe wydarzenia, demembracje relikwii, umieszczanie ich w kościołach i w innych miejscach kultu oraz noszenie ich przy sobie przez różne osoby (biskupów). Zawierają one pewną treść, przesłanie, które dany święty kieruje do każdego pielgrzyma. Przy nich Bóg udziela różnych łask. Niektóre z nich miały szczególne znaczenie w historii Polski, Kościoła powszechnego, inne zaś miały znaczenie w poszczególnych wspólnotach diecezjalnych i innych mniejszych grupach.

W wypowiedziach Jana Pawła II można wyodrębnić kilka tradycji związanych z kultem relikwii: to co znane jest i praktykowane w Kościele powszechnym; tradycja i historia św. Wojciecha w Gnieźnie; tradycje związane z kultem relikwii św. Stanisława – biskupa w Krakowie; przejawy kultu związane z grobem św. Jadwigi – królowej Polski.

Godny uwagi jest fakt, że Ojciec Święty publicznie przypominał niektórym wspólnotom, że przekazane im zostały różne relikwie i przez to są oni zobowiązani względem nich do właściwego kultu i czci. Można to odnieść do pewnej normy używanej przez papieża: Jeśli jest coś dane, to i zadane. Zatem jeśli jakaś wspólnota otrzymała relikwie lub już je posiada, jest jednocześnie zobowiązana do właściwej czci względem nich i kultu. Konkretne wskazówki co do kultu relikwii znajdują się w Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii (n. 236n). Papież Jan Paweł II zachęcał do podtrzymywania różnych form kultu relikwii. Najcenniejsze w tej dziedzinie było osobiste świadectwo i dany przykład, jaki pozostawił po sobie.

Relikwie związane z osobą Chrystusa

Relikwie związane z osobą Jezusa Chrystusa to m.in. drzewo krzyża i kamień z Golgoty. Podczas swojej wizyty w sanktuarium w Mogile Ojciec Święty wskazał na relikwie krzyża, który został pozostawiony dla wszystkich jako najdroższa relikwia naszego Odkupiciela. Oświadczył wtedy, że często pielgrzymował do Relikwie z 14 stacji Drogi Krzyżowej 16 tej relikwii. Przypomniał, że do niej od wieków pielgrzymował Kraków, ziemia krakowska, wierni z terenów Tarnowa, ze Śląska, z ziemi kieleckiej (por. Homilia w czasie Mszy św. odprawionej przed opactwem Ojców Cystersów w Mogile, Kraków-Nowa Huta 9 czerwca 1979 r., 1). Podczas Eucharystii w Lublinie wyznał zebranym w homilii, że w duchu nawiedza relikwie drzewa Krzyża Świętego w bazylice Ojców Dominikanów. Dodał, że wiele razy udawał się tam na modlitwę, a także aby sprawować przy nich Mszę świętą.

W czasie konsekracji bazyliki Miłosierdzia Bożego, mówiąc o miłości Boga do ludzi, wskazał krzyż, na którym ta miłość najpiękniej się objawia, bo krzyż stanowi najgłębsze pochylenie się Bóstwa nad człowiekiem. Papież wtedy zaznaczył, że tę prawdę będzie stale przypominał kamień węgielny tej świątyni, który został wzięty z góry Kalwarii, Golgoty, niejako spod krzyża, na którym Jezus Chrystus pokonał grzech i śmierć. Kamienia tego Ojciec Święty nie nazwał relikwią, ale tak można go traktować. Relikwia to też poniekąd pamiątka po kimś. Pamiątką jest relikwia krzyża, pamiątką jest również kamień wzięty ze skały, po której Chrystus po raz ostatni stąpał podczas swego ziemskiego życia i na której dokonała się Jego krwawa ofiara.

Jak wspomniałem, papież relikwie Chrystusa – w tym przypadku – krzyża, określił mianem najdroższych relikwii Odkupiciela. Tym samym wskazał na ich wielką duchową wartość. Powiedział, że relikwie krzyża są pozostawione dla wszystkich. Później dodał, że przez wieki do nich pielgrzymowali Polacy.

Relikwia Krzyża Świętego jest również pamiątką dla wszystkich, podobnie jak pamiątką jest kamień z Golgoty, który ma za zadanie przypominać miłość Boga objawianą w tajemnicy męki i śmierci Jezusa Chrystusa. Te relikwie mają więc za zadanie pomagać wiernym w kontemplacji prawdy o miłości Boga do człowieka, mają pomagać w rozważaniu męki Pańskiej, mają być znakiem rzeczywistości zbawczej, która dokonała się w konkretnym miejscu i czasie.

Nie bez przypadku dokonano wyboru takiego kamienia węgielnego dla bazyliki Bożego Miłosierdzia. Kamień węgielny jest niejako znakiem – symbolem podstawy całej budowli, na której się ona wznosi. Tajemnica Bożego Miłosierdzia najpiękniej objawiona została na Kalwarii. Kamień ten zatem ma przypominać o miejscu, gdzie to miłosierdzie zostało objawione.

Mówiąc o relikwii Krzyża Świętego w sanktuarium w Mogile, jak również w sanktuarium w Lublinie, Ojciec Święty wyznał, że często do nich pielgrzymował, aby się tam modlić i odprawiać Msze św. Dał tym samym przykład godny naśladowania. Znak tej relikwii był dla niego celem pielgrzymkowym i miejscem modlitwy. Musiał głęboko przeżywać tajemnicę krzyża, skoro często udawał się tam, gdzie on był i sprawował w tym miejscu Najświętszą Ofiarę. Niewątpliwie były to dla niego miejsca zadumy i kontemplacji.

Relikwie Krzyża Świętego prowadziły go do kontemplacji i modlitwy, co z kolei prowadziło go do sprawowania na tych miejscach Eucharystii, która jest ofiarą bezkrwawą i jest uobecnieniem Ofiary krzyżowej, która dokonała się na tym Drzewie. Relikwia krzyża jest znakiem - symbolem męki Pańskiej. Poprzez oddawanie jej czci, oddaje się cześć Temu, który niósł to Drzewo na swoich ramionach i który na nim zginął. Oddaje się więc cześć samemu Chrystusowi w tajemnicy Jego męki i śmierci, oddaje się cześć Temu, który na tym Drzewie dokonał odkupienia świata.

Relikwie świętych

Jan Paweł II w Polsce mówił również o relikwiach świętych. Podczas Mszy świętej beatyfikacyjnej w Warszawie w 1999 r. przypomniał słowa modlitwy w języku łacińskim, które powinni odmawiać biskupi, zakładając pektorał. Racz mnie umocnić, Panie, znakiem Twego krzyża, i spraw, abym tak jak ten krzyż z relikwiami świętych noszę na swej piersi, tak zawsze miał w myśli i pamięć męki Twojej i zwycięstwo, jakie odnieśli Twoi męczennicy. I dodał, że czyni dziś to wezwanie modlitwą całego Kościoła w Polsce (por. Homilia w czasie Mszy św. beatyfikacyjnej Edmunda Bojanowskiego, matki Reginy Protmann i 108 Męczenników, Warszawa, 13 czerwca 1999 r., 4).

Papież przypomniał tymi słowami starożytny zwyczaj w Kościele, gdzie noszono przy sobie relikwie świętych. W sposób szczególny odnosi to do biskupich pektorałów, które takie relikwie powinny zawierać. Przypomniał też o tradycji związanej z kultem relikwii, jak również, że temu znakowi towarzyszyła modlitwa, do której miał on mobilizować. Modlitwa ta skierowana jest bezpośrednio do Chrystusa z prośbą o umocnienie wiary, a w konsekwencji o umocnienie życia łaską wiary. Pewne trudności życiowe mogą być pokonane jedynie dzięki wierze. I nie bez powodu na pierwszym miejscu odnosi się do symbolu krzyża, który jest znakiem męki Chrystusa, a przez to jest również symbolem różnych życiowych problemów. Zawarta jest w niej prośba, aby ten krzyż przypominał i pobudzał świadomość, a także utwierdzał w pamięci tajemnicę męki Chrystusa i zwycięstwo, jakie odnieśli dzięki Chrystusowi Jego męczennicy. Pierwszorzędnie odnoszą się te słowa do zwycięstwa, jakie oni odnieśli w chwili próby wiary; poniekąd odnosi się to również do zwycięstw, które wszyscy święci odnieśli dzięki wierze w Boga. Relikwie świętych mają zatem przypominać o wielkich dziełach, jakie Bóg dzięki wierze dokonał w życiu świętych. Niewątpliwie jest to znak, który ma zachęcać do życia według Ewangelii Chrystusa, czyli tak, jak żyli święci.

Pektorał zawierający relikwie ma zatem przypominać Boże działanie, zachęcać do modlitwy i prowadzić drogą wiary poprzez życie. W słowach, że czyni to wezwanie modlitwą całego Kościoła w Polsce, Jan Paweł II poniekąd chciał wskazać, że te sprawy odnoszą się do wszystkich wierzących. Zgodnie z tradycją Kościoła pierwszymi świętymi ludźmi, których Kościół otoczył kultem, byli męczennicy.

Święty Wojciech BM

Pierwszym męczennikiem za wiarę w Polsce, a raczej tym, który jako męczennik spoczął w Polsce, gdyż miejsce, gdzie został zabity należało wtedy do Prus – był św. Wojciech, biskup Pragi. Jego relikwie stały się dla narodu polskiego wielkim znakiem i symbolem. Jan Paweł II przypomniał ich historię, jego męczeństwo za wiarę, wykupienie jego ciała przez Bolesława Chrobrego i sprowadzenie go do Gniezna, wiernych, którzy otoczyli go wówczas czcią należną świętym w przekonaniu, że Wojciech cieszy się chwałą w niebie (por. Homilia w czasie Mszy św. odprawionej na placu przed katedrą, Gniezno, 3 czerwca 1997, 2).

Często papież przypominał o ważnych wydarzeniach, które dokonały się dzięki relikwiom św. Wojciecha i przy nich. Wspomniał o bardzo istotnym dla powstającego państwa polskiego zjeździe gnieźnieńskim. Miało on znaczenie zarówno polityczne, jak i kościelne. Do relikwii św. Wojciecha przybył cesarz Otto III, aby spotkać się tam z Bolesławem Chrobrym. Odbyło się to w obecności legata papieża Sylwestra II. Przy grobie męczennika dokonała się proklamacja pierwszej w Polsce metropolii w Gnieźnie z biskupstwem w Krakowie, Wrocławiu i w Kołobrzegu.

Poprzez te wypowiedzi Ojciec Święty przypomniał, jakie znaczenie w okresie średniowiecza miały relikwie, jaką czcią się cieszyły, czym były one dla narodów, czym były dla ludzi rządzących, czym były dla Kościoła. Wskazał źródło – powód oddawanej czci, jakim jest wewnętrzne przekonanie wierzących o fakcie, że dany święty cieszy się chwałą niebieską. W tym przekonaniu władca państwa, który był reprezentantem całego narodu, uznawał relikwie męczennika jako kamień węgielny dla budowania Kościoła w Polsce. Wydarzenie, które określa się mianem zjazdu gnieźnieńskiego, było dla gości pielgrzymką do relikwii świętego.

Papież dostrzegł jeszcze inny, bardzo ważny aspekt w znaku relikwii św. Wojciecha. Powiedział, ze jego męczeńskie zwłoki legły u fundamentów chrześcijaństwa w Polsce, gdyż jego świadectwo męczeńskiej śmierci przypieczętowało w szczególny sposób chrzest Polski, który dokonał się w 966 r. Dlatego w obecności tych relikwii w 1979 r. papież chciał przypomnieć o chrzcie narodu polskiego i chrystianizacji Słowian. W 1997 r. Ojciec Święty wyraził radość, że mógł wraz z wiernymi sprawować Najświętszą Ofiarę przy relikwiach św. Wojciecha. Wyraził wdzięczność tym, którzy zechcieli przybyć, aby oddać cześć temu wielkiemu świętemu przy jego grobie. Same zaś relikwie św. Wojciecha nazwał najcenniejszym i największym skarbem polskiego narodu, który przechowuje je ze czcią. Dziękował Bogu, że mógł modlić się przy relikwiach tego wielkiego patrona Polski, przez co dane mu było je uczcić (Por. Homilia w czasie Mszy św. odprawianej na placu przed katedrą, Gniezno, 3 czerwca 1997 r., 1).

Święty Stanisław BM

Drugim po św. Wojciechu wielkim świętym i patronem Polski jest Stanisław ze Szczepanowa, biskup Krakowa, który stanąwszy w obronie ludu, poniósł śmierć męczeńską w Krakowie na Skałce. Podczas swoich wizyt w Polsce Ojciec Święty często wspominał tę postać, tym bardziej, że ów święty był jego poprzednikiem na stolicy biskupiej w Krakowie. W 1979 r., będąc w Krakowie, powiedział, że rozpoczął swoją pielgrzymkę w Warszawie na pl. Zwycięstwa, gdzie znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza, a dzisiaj jest nad Wisłą, pomiędzy Wawelem a Skałką, gdzie jest grób „nieznanego Biskupa”, po którym została przedziwna relikwia w skarbcu naszych dziejów (por. Homilia w czasie Mszy św. odprawionej na Błoniach, Kraków, 10 czerwca 1979 r., 5).

Ojciec Święty, mówiąc o grobie nieznanego biskupa, nie mówił o anonimowym biskupie, ponieważ wskazał w tej wypowiedzi na Skałkę – miejsce męczeństwa św. Stanisława, i na Wawel, gdzie była jego katedra, a obecnie znajdują się tam jego relikwie. Mówiąc o nieznanym biskupie, chciał raczej przez to wskazać na pewną analogię, pewne podobieństwo śmierci tego biskupa ze śmiercią nieznanego żołnierza. W przypadku żołnierza, który spoczywa na pl. Zwycięstwa, zginął on w obronie ojczyzny, w obronie narodu. Stał się symbolem wielu takich żołnierzy, którzy przelali krew dla dobra kraju i zostali przez to bohaterami narodowymi. Im wszystkim w znaku grobu tego jednego nieznanego żołnierza naród polski oddaje cześć. Przy tym grobie składane są kwiaty, pali się znicze, są tam lampy, które ciągle płoną, stoi warta honorowa, a Polacy podchodzą do niego z szacunkiem i w zadumie.

W przypadku św. Stanisława jest podobnie. Zginął on w obronie dobra narodu. Zginął jako Boży żołnierz, który walczył w obranie prawa Bożego. Tamten walczył przy użyciu siły fizycznej, ten – w sposób duchowy. Tamten dla dobra ojczyzny w wymiarze ziemskiej egzystencji, ten podobnie, lecz w perspektywie wieczności. Tamten był świeckim żołnierzem, ten duchowym. Lecz jeden i drugi przypłacił własnym życiem sprawę, o którą walczył. Można doszukać się pewnej wskazówki, że cześć, jaką naród oddaje temu pierwszemu, winien również oddawać i temu drugiemu. Ten drugi nazywany mianem nieznanego biskupa symbolizuje tych wszystkich, którzy oddali życie dla ratowania duchowego skarbu narodu polskiego.

Ojciec Święty powiedział, że po nim została prawdziwa relikwia w skarbcu naszych dziejów. W tym przypadku papież mógł wskazać na dwa wymiary. Pierwszy z nich to relikwia jako pamiątka po pewnym ważnym fakcie, która znalazła swoje miejsce na kartach historii Polski. Drugi wymiar to przedziwna relikwia w sensie dosłownym jako relikwia wyjątkowa dla narodu, pamiątka kogoś szczególnego. Skarbiec naszych dziejów to może być konkretne miejsce, o którym podczas tej wypowiedzi wspomniał. Może być to zatem Wawel – a dokładnie katedra, gdzie w relikwiarzu przechowywane są jego szczątki biskupa. Katedra ta jest dla Polski niejako skarbcem, gdyż mieści w sobie bardzo wiele cennych pamiątek historycznych.

Papież wspomniał relikwię czaszki świętego, która ze czcią przechowywana jest w pięknym relikwiarzu i nosi na sobie ślady śmiercionośnych ciosów. W tych słowach wskazał na relikwie jako pamiątkę pewnej rzeczywistości, pewnego ważnego faktu. Jest ona niejako niezbitym dowodem męczeństwa.

Relikwie św. Stanisława są również wielkim znakiem. To symbol dla ludu, który został mu powierzony. On w obronie tej owczarni poniósł śmierć męczeńską. Relikwie jego zatem mają przypominać o szczególnej więzi, jaka łączyła biskupa z jego ludem. I jak dodał Ojciec Święty, biorąc niejako z niego przykład – sam starał się, aby więź z Kościołem krakowskim, który został mu powierzony, nigdy nie przestała być żywa. Poprzez ten znak chciał, aby on przypominał biskupom, następcom męczennika ze Szczepanowa i całej diecezji o właściwej relacji, o właściwej więzi, jaka powinna być pomiędzy pasterzem i jego owczarnią. Dlatego też najważniejsze wydarzenia dla metropolii krakowskiej odbywały się w katedrze, co jest czymś naturalnym: odbywały się w obecności i znaku relikwii świętego biskupa. Jest tak nie dlatego, że są tam i znajdują się w samym centrum tej świątyni, ale dlatego, że ten święty jest kimś wyjątkowym, ma wielkie znaczenie i niesie ze sobą szczególne, ciągle aktualne dla całej wspólnoty przesłanie. Jan Paweł II dawał temu wyraz wielokrotnie. Między innymi w imieniu wszystkich zebranych złożył przy sarkofagu św. Stanisława, pośrodku katedry wawelskiej, dokonane dzieło, jakim był synod archidiecezji krakowskiej, co miało miejsce 8 czerwca 1979 r. Podobnie uczynił, kiedy w czasie nabożeństwa zamykającego I Synod Prowincjalny Metropolii Krakowskiej przypomniał zebranym, że znajdują się przy relikwiach św. Stanisława, patrona Polski. W tych dwóch przypadkach Ojciec Święty chciał poniekąd uświadomić wszystkich o wyjątkowej obecności świętego biskupa pomiędzy swoim ludem w znaku jego relikwii. Składanie w sposób symboliczny synodu przy grobie świętego jest niejako znakiem zawierzenia mu dokonanego dzieła, aby on sam błogosławił temu dziełu, prowadził je i wspierał swoim możnym orędownictwem w niebie.

Jan Paweł II wspomniał też o pewnym zamiarze, który chciał zrealizować, gdy był metropolitą krakowskim. W związku z jubileuszem dziewięćsetlecia męczeńskiej śmierci Stanisława chciał, aby dokonała się peregrynacja jego relikwii poprzez nawiedzenie wszystkich parafii archidiecezji krakowskiej. Dodał wówczas, że zgodnie z jego pragnieniem dokonuje się ta peregrynacja, natomiast on sam pragnął nawiedzić święte relikwie w katedrze, przez co chciał dać wyraz, że duchowo nawiedza każdą drogą mu parafię z archidiecezji krakowskiej (por. Słowo do księży i wiernych w archidiecezji krakowskiej zgromadzonych w katedrze, Kraków 6 czerwca 1979 r.).

Papież w tych słowach zwrócił uwagę i przypomniał piękny zwyczaj, jakim jest peregrynacja świętych relikwii. W znaku relikwii święty nawiedza swoich czcicieli, niejako w symboliczny sposób przychodzi i nawiedza ich w radościach i smutkach, w ich życiowych problemach. Pragnie być znakiem dla nich, sygnalizuje o przemijalności życia doczesnego i wskazuje na inny wymiar – duchowy i wieczny. Wiadomo również, że taka peregrynacja jest okazją do przeprowadzenia swego rodzaju rekolekcji parafialnych, czyli duchowej odnowy wspólnoty.

Peregrynacja relikwii w przypadku św. Stanisława miała o tyle szczególny wymiar, że w tym znaku biskup, który oddał życie za swoich wiernych, nawiedzał ich parafialne wspólnoty, które były pod jego pasterską pieczą. Papież sam dał przykład, że najpierw on jako jeden z jego byłej diecezji (z Wadowic), później jako następca nawiedza jego relikwie. Dodał, że w tym znaku łączy się duchowo z całą diecezją.

W Gnieźnie w 1997 r. Ojciec Święty przypomniał o pewnym fakcie z okresu milenium chrztu Polski, gdy z Krakowa do Gniezna przywiózł z sobą relikwie św. Stanisława. Ten fakt ukazał, czym były owe relikwie dla niego, gdy był jeszcze metropolitą krakowskim. W tym czasie w znaku relikwii spotkało się dwóch wielkich patronów Polski, jako że w Gnieźnie znajduje się grób św. Wojciecha. W znaku relikwii ci dwaj wielcy patronowie i orędownicy polscy towarzyszyli narodowi podczas obchodów tysiąclecia chrztu Polski.

Inni święci

W 1999 r. w Siedlcach Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział, że z radością i wdzięcznością Bogu staje wśród wiernych, oddając cześć relikwiom męczenników podlaskich (por. Homilia w czasie Mszy św., Siedlce, 10 czerwca 1999 r., 1, 4). W tych słowach wyraził pragnienie oddania czci relikwiom tych męczenników. Będąc zaś w cerkwi Ojców Bazylianów w Warszawie, gdy stał przed relikwiami i ikoną, powiedział, że wszyscy razem wpatrują się w przykład wiary tych błogosławionych męczenników. Relikwie, podobnie jak wizerunek (tutaj ikona), są i w tym wypadku znakami zawierającymi pewne treści, które przemawiają do ludzkich serc.

W 1999 r. podczas odwiedzin Wadowic powiedział jego mieszkańcom, że z czcią klęka u relikwii bł. Alfonsa Marii Mazurka – karmelity bosego, które spoczywają w kościele św. Józefa. Tym samym dziękuje on za dar jego życia, męczeństwa i świętości. W ten sposób poprzez słowa chciał oddać cześć relikwiom tego błogosławionego i tym samym zachęcić do jego kultu mieszkańców swego rodzinnego miasta.

Przemawiając w Częstochowie do ludzi z Pomorza Zachodniego uświadamiał ich, że za chwilę poświęci kamień węgielny pochodzący z Bazyliki św. Piotra w Rzymie dla nowo budującego się seminarium duchownego w Szczecinie. W tym przypadku nie mówi się w sposób bezpośredni o relikwiach świętego, ale 23 o kamieniu węgielnym. Kamień ten nie jest przypadkowy, pochodzi on z Bazyliki św. Piotra, zatem ma on przypominać Księcia Apostołów, tego, któremu Chrystus przekazał władzę w Kościele, któremu zlecił, aby umacniał wiarę innych. Również ten kamień w symboliczny sposób przypomina tego, którego Chrystus uczynił opoką, na której zbudował Kościół (por. Mt 16,18). Pielgrzymi, którzy w średniowieczu nawiedzali grób apostoła Piotra, brali kamienie, które jak wierzono uświęcane są poprzez bliskość relikwii tego świętego, dlatego kamienie te traktowano jako pewnego rodzaju relikwie. W Szczecinie Ojciec Święty powiedział do alumnów, księży i zakonników zgromadzonych w katedrze, aby relikwie św. Ottona były otoczone najgłębszą czcią. Uzasadnił także, że w Kościele w Polsce otacza się głęboką czcią wszystkich tych, którzy głosili Ewangelię.

W katedrze przemyskiej w 1991 r. na początku swego przemówienia papież uświadomił wszystkim zgromadzonym, że znajdują się przy grobie bł. Józefa Sebastiana Pelczara. W dalszym kontekście swojej wypowiedzi wyznał, że bardzo pragnął w dniu beatyfikacji tego biskupa przybyć do jego grobu i uwielbiać przedziwną Opatrzność Bożą (por. Przemówienie wygłoszone w czasie nawiedzenia katedry, Przemyśl, 2 czerwca 1991 r., 1). Papież w obecności jego relikwii snuł rozważania na temat wielkich dzieł Boga, które dokonał w życiu tego świętego. W tym przypadku chciał połączyć dwa elementy kultu świętych. Pierwszym elementem była beatyfikacja, której dokonał w Rzeszowie, następnie chciał udać się z pielgrzymką do jego relikwii. Wskazał na przykład świętego przez akt beatyfikacji i jednocześnie poszedł po śladach jego świątobliwego życia.

Podczas poświęcenia Wyższego Seminarium Duchownego diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, mówiąc o patronie nowej uczelni, jakim jest św. Jan Kanty, stwierdził, że nie jest on przypadkowy. Powiedział, że niedawno przypomniał mu biskup tej diecezji, jak przed kilkoma latami papież podarował mu czcigodne relikwie tego świętego. Ojciec Święty, korzystając z tej okazji, zawierzył św. Janowi, profesorowi i teologowi z Uniwersytetu Krakowskiego, duchową formację, jaka odbywa się w tym nowym seminarium. Przez tę wypowiedź Ojciec Święty przypomniał o fakcie tradycji w Kościele związanej z demembracją i przekazywaniem innym świętych relikwii. Nie mają ona stanowić tylko pamiątek, ale mają być przedmiotem kultu. Wyraził to pojęciem czcigodne.

W czasie nawiedzenia grobu św. Jana w Dukli Ojciec Święty przypomniał, że ojcowie bernardyni, wierni synowie tego świętego miejsca, opiekują się relikwiami swego współbrata. Jakby w uniesieniu prorockim stwierdził, że Jan z Dukli wydaje się bardzo bliski w tej świątyni, gdzie przechowuje się jego relikwie. Dodał, 24 że bardzo chciał przybyć do tego klasztoru, aby w jego ciszy wsłuchać się w głos serca bł. Jana i wspólnie ze zgromadzonymi wgłębić się w tajemnicę jego życia i świętości (por. Słowo wygłoszone w czasie nawiedzenia grobu bł. Jana z Dukli, Dukla, 9 czerwca 1997 r., 1). W tych słowach papież wyraził prawdę, że relikwie świętego uobecniają świętego, przybliżają go, pozwalają nawiązać z nim kontakt. Powiedział o swoim pragnieniu przybycia do tego miejsca. Ta bliskość w znaku relikwii pozwalała mu wsłuchać się w przesłanie świętego zakonnika.

We Wrocławiu przypomniał mieszkańcom Śląska, jak w 1979 r. podczas wizyty na Jasnej Górze przywieźli tam relikwie św. Jadwigi Śląskiej. Określił je mianem bardzo cennych i drogich również dlatego, że przypominały mu dzień 16 października 1978 r. – dzień jej wspomnienia i jednocześnie dzień, w którym został on wybrany na Stolicę Apostolską. Ojciec Święty przypomniał uczestnikom Eucharystii we Wrocławiu o obecności wśród nich relikwii tej świętej (por. Homilia w czasie Mszy św., Wrocław, 21 czerwca 1983 r., 2). Ojciec Święty dał do zrozumienia, że pamięta, jak na spotkanie z nim przywieziono relikwie. Dał również do zrozumienia, że w jakiś sposób łączy pewne bardzo ważne wydarzenia swojego życia z liturgicznymi wspomnieniami świętych. Być może dostrzegał jakiś jej udział w wyborze jego na następcę św. Piotra, dlatego taki bliski był dla niego znak jej relikwii, a św. Jadwigę traktował jako patronkę swego wyboru.

Wspominając św. Jadwigę, królową Polski, mówił również o kulcie przy jej grobie. Do jej sarkofagu przychodzili Polacy i cudzoziemcy, wśród których najwięcej było Węgrów – jej rodaków. Do jej grobu przychodziły pokolenia żaków, studentów, gimnazjalistów i uczniów. Przez całe te pokolenia utarł się zwyczaj, że przynoszono i składano przy jej sarkofagu szkolne tarcze i inne emblematy. Wierni chcieli przez to wyrazić, że pragną utrzymać głęboką więź pomiędzy jej mądrością i świętością, a swoimi pragnieniami i swoją przyszłością. W czasie homilii wygłoszonej podczas jej kanonizacji papież powiedział, że znów mamy powrócić na Wawel i stanąć przy jej relikwiach. Chciał przez to podkreślić, że było w jego zwyczaju nawiedzać grób królowej. Nieco później, cytując tekst w języku łacińskim: Ergo, felix Cracovia, sacro dotata corpore („A więc, szczęśliwy Krakowie, obdarzony świętym ciałem”) odniósł te słowa do relikwii św. Jadwigi. Wyraża on niejako radość całego miasta z faktu, że przechowuje on relikwie świętych.

Mówiąc o krzyżu wawelskim, Ojciec Święty wspomniał, że pod nim zostały złożone relikwie (jeszcze wówczas) błogosławionej Jadwigi. Mają one tutaj sprawować jakby ciągłą, milczącą liturgię podniesienia krzyża. Podniesienie relikwii królowej Jadwigi – podniesienie przez krzyż. Papież przez to chciał wyrazić pewną relacji pomiędzy tym krzyżem a relikwiami, pomiędzy Chrystusem Ukrzyżowanym a królową Jadwigą. To tu pod tym krzyżem w dialogu z Ukrzyżowanym podejmowała ważne decyzje życiowe i ważne sprawy całej Polski. Długie godziny spędziła na modlitwie i adoracji Chrystusa pod tym krzyżem. Bardzo związała się z nim za życia i dlatego jej relikwie zostały złożone właśnie pod nim. Przez znak jej relikwii jest ona jakby ciągle obecna i nadal adorująca tajemnicę Ukrzyżowanego. Chrystus przez jej wierne wsłuchanie się w Jego głos i kroczenie przez nią Jego drogami niejako podniósł jej relikwie, co w średniowieczu było traktowane jako aprobata kultu danego człowieka przez Kościół. Słowa papieża były pewną refleksją, którą snuł podczas homilii w czasie Mszy św. odprawionej przy krzyżu wawelskim i relikwiach królowej Jadwigi.

Podczas wizyty w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach Ojciec Święty przy relikwiach bł. Faustyny dziękował za jej beatyfikację (por. Przemówienie wygłoszone w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, Kraków, 7 czerwca 1997 r., 1). Chciał w łączności z tą błogosławioną w znaku jej relikwii podziękować Bogu za dar możności wyniesienia tej zakonnicy na ołtarze.

Przy innej okazji, podczas beatyfikacji Anieli Salawy papież wspomniał, ile razy modlił się przy jej relikwiach. W głębokich słowach wyraził swój bardzo żywy kult, jaki ma do świętych nawet jeszcze nie wyniesionych na ołtarze, jaki ma wielki szacunek do znaku relikwii ludzi, którzy jeszcze nie zostali beatyfikowani. Przypomniał, że często chodził i modlił się przy jej grobie.

W przypadku sług Bożych ks. Piotra Skargi i Wandy Malczewskiej wskazał na miejsca ich pochówków. O ks. Skardze powiedział, że jego szczątki doczesne spoczywają w kościele Piotra i Pawła w Krakowie, a o Wandzie Malczewskiej, że jej grób znajduje się w Parznie k. Bełchatowa, na terenie diecezji łódzkiej. W przypadku tych dwóch postaci papież dał do zrozumienia, że interesuje się nimi, że są one mu bliskie, że wie gdzie są ich groby. Niewątpliwie chciał przez to powiedzieć wszystkim słuchaczom, że są to konkretne miejsca ich kultu. Poniekąd stało się to zachętą i zaproszeniem z jego strony, aby na groby tych sług Bożych, jak również innych świętych, pielgrzymować.

Ojciec Święty nie tylko mówił dużo o kulcie świętych w znaku ich relikwii, ale też dawał świadectwo swoją postawą, swoim życiem, które niewątpliwie więcej przemawia przez dany przykład, niźli same słowa.

Wota na Kalwarii w Praszce

W Archidiecezjalnym Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym na Kalwarii w Praszce przy cudownym wizerunku Kalwaryjskiej Matki Zawierzenia znajdują się wymowne wota. Obraz ten tak szczególnie obecny w całym życiu polskiego papieża, o którym mówił: „Matka Boża Kalwaryjska wychowywała moje serce od najmłodszych lat”, został posłany do Praszki na Makowe Wzgórze przez niego podczas sprawowania ostatniej Mszy świętej na ojczystej ziemi. Miało to miejsce w Kalwarii Zebrzydowskiej – pierwszej polskiej Jerozolimie 19 sierpnia 2002 r. w obecności przedstawicieli całego narodu polskiego. Wtedy to Jan Paweł II zawierzył cały świat, Polskę, siebie i Praszkę Matce Bożej Kalwaryjskiej oraz pobłogosławił Jej święty wizerunek dla Sanktuarium Kalwaryjskiego w Praszce, mówiąc: „Niech Matka Boża Kalwaryjska króluje także w Praszce. Módlcie się tam za mnie”. Na pamiątkę zawierzenia przez św. Jana Pawła II Matce Bożej Kalwaryjskiej Kościoła Chrystusowego oraz na upamiętnienie kończącego się w 2014 r. zawierzenia w archidiecezji częstochowskiej, a także „dziękując za życie, pontyfikat i kanonizację św. Jana Pawła II” ks. abp dr Wacław Depo, metropolita częstochowski, dokonał uroczystego aktu nadania imienia cudownemu wizerunkowi Matki Bożej, który posłał do Praszki św. Jan Paweł II – Kalwaryjska Matka Zawierzenia, oraz zainicjował proces zmierzający do koronacji Jej wizerunku papieskimi koronami. 18 marca 2015 r. papież Franciszek na Placu św. Piotra w Watykanie dokonał pobłogosławienia koron dla cudownego wizerunku Kalwaryjskiej Matki Zawierzenia na Kalwarii w Praszce. Uroczystość koronacyjna odbyła się 12 września 2015 r. pod przewodnictwem legata papieskiego ks. abp. dr. Zygmunta Zimowskiego, przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Służby Zdrowia i Duszpasterstwa Chorych. Legat papieski przekazał jako wotum różaniec od Ojca Świętego Franciszka dla Kalwaryjskiej Matki Zawierzenia. W trakcie uroczystości koronacyjnej ryngraf, jako wotum od prezydenta RP dr Andrzeja Dudy przekazał sekretarz Stanu, szef kancelarii Prezydenta RP, Adam Kwiatkowski. 11 września 2016 r. ks. Stanisław Gasiński jako wotum złożył otrzymany od Zarządu Zwierzchnictwa Polskiego Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie srebrny order Glorii za zasługi dla tegoż zakonu, kultywowanie duchowości kalwaryjskiej, jak również ufundowanie przez niego w formie wotum kościółka Grobu Pańskiego na szczycie kalwarii w Praszce – jedynego tego typu obiektu sakralnego w archidiecezji częstochowskiej. 4 października 2016 r. ks. Stanisław Gasiński ESSH w Jerozolimie otrzymał od abp. Pierbattista Pizzaballi OFM, łacińskiego patriarchy Jerozolimy, który jest wielkim przeorem Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie, jako wotum różaniec dla Kalwaryjskiej Matki Zawierzenia. Oprócz tych szczególnych wotów znajdują się także w prezbiterium kościoła sanktuaryjnego na Kalwarii w Praszce cztery gabloty z wotami, jakie wierni złożyli Kalwaryjskiej Matce Zawierzenia przez lata Jej obecności na kalwaryjskim wzgórzu w Praszce od posłania tegoż wizerunku przez Jana Pawła II do Praszki po dzień dzisiejszy

Relikwie na Kalwarii w Praszce

W Archidiecezjalnym Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym na Kalwarii w Praszce znajdują się relikwie krwi św. Jana Pawła II oraz jego ornat koloru złotego z herbem papieskim, który został przekazany na Kalwarię w Praszce przez JE kard. Stanisława Dziwisza, metropolitę krakowskiego, osobistego sekretarza św. Jana Pawła II dnia 5 lipca 2006 r., który to w stosownym piśmie do Sanktuarium Kalwaryjskiego w Praszce prosi o stałą modlitewną pamięć o osobie Wota dla Kalwaryjskiej Matki Zawierzenia Relikwie św. Jana Pawła II 29 Jana Pawła II. Ornat ten znajduje się w specjalnej gablocie w kaplicy Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w obrębie kościoła sanktuaryjnego.

Kult relikwii na Kalwarii Praszce

Zgodnie z tradycją Kościół oddaje cześć świętym i ma w poważaniu ich autentyczne relikwie oraz wizerunki (Sobór Watykański II, Konstytucja o liturgii świętej, 111). Poza liturgią sakramentów i sakramentaliów katecheza powinna brać pod uwagę formy pobożności wiernych i religijności ludowej. Zmysł religijny ludu chrześcijańskiego zawsze znajdował wyraz w różnorodnych formach pobożności, które otaczały życie sakramentalne Kościoła. Są to: cześć oddawana relikwiom, nawiedzanie sanktuariów, pielgrzymki, procesje, droga krzyżowa, tańce religijne, różaniec, medaliki, etc. (Katechizm Kościoła Katolickiego, 1674).

Poprzez cześć oddawaną relikwiom świętych Pańskich czcimy samego Boga, który jest źródłem wszelkiej świętości. Kult świętych oraz ich relikwii obecny jest w Kościele od samego początku. Stanowi przedłużenie tajemnicy Wcielenia i misterium zbawczego. Relikwie przypominają o społeczności świętych, która cieszy się już chwałą niebios, zanosząc przed tron samego Boga prośby i modlitwy członków Kościoła pielgrzymującego. Obecność relikwii i cześć oddawana beatyfikowanym oraz kanonizowanym winny budować wiarę chrześcijan w zmartwychwstanie, które przyobiecał sam Chrystus.

Niezwykle wyjątkowym Bożym obdarowaniem naszego Archidiecezjalnego Sanktuarium Pasyjno-Maryjnego na Kalwarii w Praszce okazał się fakt otrzymania przez nas relikwii z Ziemi Świętej: Drzewa Krzyża Świętego, które jest umiejscowione w prezbiterium kościoła Kalwaryjskiej Matki Zawierzenia, skały z Grobu Pana Jezusa, która jest umiejscowiona w prezbiterium Kościółka Ukrzyżowania i Grobu Pana Jezusa na szczycie kalwarii w Praszce, skały z fundamentu domu Świętej Rodziny, która otrzymała miejsce w kruchcie kościoła parafialnego Świętej Rodziny na Kalwarii w Praszce. W ołtarzu kościoła sanktuaryjnego wmurowane są relikwie św. Fausta (zm. ok. 331 r.) – pierwszego męczennika aleksandryjskiego.

Ponadto Sanktuarium Kalwaryjskie w Praszce zostało obdarowane skałą z pierwszego grobu św. Piotra Apostoła z Grot Watykańskich. Relikwia ta jest umiejscowiona w kruchcie kościoła Świętej Rodziny obok skały z Cova da Iria z miejsca objawień Matki Bożej w Fatimie. Skała z grobu Pana Jezusa, skała z pierwszego grobu św. Piotra oraz z miejsca objawień Matki Bożej Fatimskiej stanowią kamienie węgielne kościoła Świętej Rodziny.

Jest naszą radością i Bożym obdarowaniem naszego Archidiecezjalnego Sanktuarium Pasyjno-Maryjnego na Kalwarii w Praszce oraz przybywających pielgrzymów fakt posiadania w przestrzeni naszego Sanktuarium relikwiarzy polskich świętych i błogosławionych: św. Jana Pawła II, którego relikwie krwi znajdują się w kościele sanktuaryjnym, św. Faustyny Kowalskiej, św. Brata Alberta Chmielowskiego, św. Ojca Pio z Pietrelciny – człowieka Kalwarii. Relikwie Relikwie Św. Faustyny Kowalskiej i Św. Brata Alberta Relikwie Św. Ojca Pio z Pietrelciny pierwszego stopnia tych świętych wyniesionych na ołtarze przez św. Jana Pawła II znajdują się w kaplicy Miłosierdzia Bożego w kościele Świętej Rodziny, natomiast w kaplicy fatimskiej tego kościoła znajdują się relikwie dzieci fatimskich: bł. Hiacynty i bł. Franciszka oraz drzazga z drzewa, nad którym ukazała się Matka Boża błogosławionym pastuszkom w Fatimie.

W kaplicy Siedmiu Boleści Maryi usytuowanej w dolnej części kościoła „Ecce Homo” w Dolinie Męki Pańskiej na Kalwarii w Praszce znajdują się relikwie Małej Arabki – św. Marii od Jezusa Ukrzyżowanego – karmelitanki, która w Betlejem założyła klasztor na Wzgórzu Dawidowym, oraz relikwie błogosławionej Marii Kanuty Chrobot – nazaretanki, męczennicy urodzonej na terenie naszego regionu duszpasterskiego ziemi wieluńskiej w Raczynie, a zamordowanej 1 sierpnia 1943 r. w czasie II wojny światowej pod Nowogródkiem. W Ogrodzie Oliwnym na Kalwarii w Praszce, w dolnej kaplicy Czuwania Apostołów znajdują się relikwie z szat bł. ks. Maksymiliana Binkiewicza, męczennika, który po aresztowaniu przez Gestapo 6 października 1941 r. na terenie naszego regionu duszpasterskiego został wysłany do obozu koncentracyjnego w Dachau, gdzie 24 czerwca 1942 r. poniósł śmierć. Sanktuarium Kalwaryjskie w Praszce cieszy się certyfikatami owych relikwii, których uroczyste wprowadzenie odbywało się w ważnych momentach funkcjonowania naszej parafii oraz sanktuarium.

Przyzywając wstawiennictwa owych świętych i błogosławionych – naznaczonych duchowością kalwaryjską, pragniemy brać z nich wzór i inspiracje, jak realizować powołanie do świętości oraz być wiernym Bogu, ojczyźnie, Kościołowi i tradycji naszych ojców.



PARAFIA KATOLICKA
Świętej Rodziny:
Jezusa, Maryi i Józefa

ARCHIDIECEZJALNE SANKTUARIUM
PASYJNO-MARYJNE
Kalwaryjskiej Matki Zawierzenia
na Kalwarii w Praszce

Aleja Ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego 24
46-320 Praszka
– Archidiecezja Częstochowska –

Krakowski Bank Spółdzielczy O/Praszka
35 8591 0007 0390 0930 1948 0001


tel. (34) 359-08-69

Proboszcz i Kustosz: ks. prał. dr Stanisław Gasiński